Czesanie=3 utracone garści włosów? Znajdujesz je dosłownie wszędzie -na dywanie, w jedzeniu, na ubraniach, na poduszce, na partnerze? Z przerażeniem odkrywasz „łyse placki” na środku głowy i nie możesz przestać zastanawiać się „dlaczego ja”? Masz za sobą testowanie przeróżnych wcierek i ampułek na porost włosów, jednak włosy wciąż stają się coraz cieńsze? Być może popełniasz jeden z klasycznych błędów.
Rozczesujesz włosy tylko po myciu
Błąd! Wychodzisz spod prysznica z jednym wielkim kołtunem na głowie, a później próbujesz go ujarzmić agresywnymi pociągnięciami grzebienia lub szczotki? To dziwne, że jeszcze cokolwiek zostało Ci na głowie. 🙂
Wilgotne włosy są najbardziej podatne na zniszczenie. Rozczesuj włosy tuż przed umyciem lub dopiero w momencie, gdy włosy wyschną.
Jeśli mimo tego wciąż nie możesz z łatwością rozczesać umytych włosów, stosuj mgiełki ułatwiające rozczesywanie. Patrz na skład! Im mniej chemii i perfumowanych dodatków, tym lepiej.
Uwielbiasz gorące kąpiele
Tak, tak – niedoczynność nie raz sprawia, że trzęsiemy się z zimna jak galareta. Cóż może być lepszego dla zmarzniętego ciała niż gorąca kąpiel lub prysznic we wrzątku? Zapominamy jednak jak wysoka temperatura wody działa na nasze włosy. Żeby to zobrazować, wystarczy posłużyć się przykładem, który podała mi moja mama – jak mówi, pamięta z dzieciństwa, że jej babcia często używała wrzątku, aby pozbyć się pierza z kurczaka lub kaczki. Wysoka temperatura otwiera łuskę włosa jednocześnie pozbawiając go blasku. Spłukuj włosy letnią wodą 🙂
Przeciążasz włosy kosmetykami
Myjesz włosy 2 razy dziennie, bo bardzo szybko tracą świeżość i wyglądają na przyklapnięte? W ten sposób uniemożliwiasz skórze głowy produkcję sebum, które stanowi ochronę przeciw bakteriom i grzybom.
Tak często dajemy się także zwieźć opakowaniom kosmetyków, które dużo obiecują – „zatrzymuje wypadanie włosów”, „zwiększa gęstość”, „dodaje blasku”. Ile razy jednak kusi nas to, aby przeczytać co znajduje się w składzie tego super szamponu? Wybieraj kosmetyki bez SLS – to właśnie SLS i SLES powodują przesuszenie skóry głowy i zaburzenie produkcji sebum, a co za tym idzie przyczyniają się do wypadania włosów. Masz sprawdzony szampon o przyjaznym składzie, który możesz polecić innym niedoczynnym? Daj znać w komentarzach! Tutaj możesz przeczytać o produktach, które ja stosuję.
Nie ufasz naturze
Łatwiej jest Ci chwycić za pierwszy lepszy kompleks na wypadanie włosów niż zbadać niedobory witamin i przyjrzeć się swojej diecie, prawda? A szkoda! Zamiast łykać garściami i na „chybił trafił” suplementy, które często zawierają także szkodliwe substancje wypełniające, sprawdź jak miewają się u Ciebie selen i witaminy z grupy B, których niedobór może powodować intensywne wypadanie włosów. Witaminy z tej grupy dostarczysz m.in. w rybach, chudym mięsie, awokado, orzechach i owocach niecytrusowych.
Pamiętasz kalendarze papierowe z super poradami na drugiej stronie? Nasze babcie i mamy gorliwie stosowały porady na domową pielęgnację włosów. Nie musiały wydawać majątku na ampułki na porost włosów, a jednak cieszyły się nienaganną czupryną. Próbowałaś kozieradki, drożdży, herbatki ze skrzypu i pokrzywy, oleju rycynowego, maseczki z piwa, z jajka, z imbiru?
Stresujesz się wypadaniem włosów
Znasz powiedzenie „aż włosy wychodzą z głowy”? Używamy go w sytuacjach stresowych. Stres nie pozostaje bez znaczenia dla kondycji włosów. Wszystkie stresujące sytuacje – dla Ciebie będzie to rozpoczęcie studiów, dla kogoś innego rozstanie z partnerem lub trudna sytuacja w pracy – mogą dosłownie zaprzątać nam głowę w postaci wypadających włosów. Stan ten może utrzymywać się od 3 do 6 miesięcy. Odkryłaś u siebie prześwity i nie możesz przestać się tym stresować? Tylko pogarszasz sprawę.
Nie napisałam o uregulowaniu hormonów tarczycy, ponieważ uznałam to za oczywiste. Wypadanie powinno ustąpić przy dobrze dobranej dawce, zminimalizowaniu stresu i zrównoważonej diecie. Mam nadzieję, że ten wpis zachęci Cię do znalezienia chwili dla siebie i zorganizowaniu domowego spa dla włosów.
A może znasz sprawdzone sposoby na zdrową pielęgnację wypadających włosów? Podziel się z innymi niedoczynnymi!
8 komentarzy
Włosy przestały mi wypadać kiedy dobrałam dobrą dawkę Letroxu – teraz muszę tylko odbudować straty 🙂
Szampon babydream z rossmana.
przy mojej niedoczynności, pomocna moim włosom okazała się 4 miesięczna kuracja tabletkami „biotebal” – serdecznie polecam 🙂
Mam pytanie.A co z nabiałem przy niedoczynności ? Można ?
Ja od czasu do czasu używam szarego mydła i efekt nawet jakotaki efekt jest
Częsta przyczyną wypadania włosów przy Hashimoto jest anemia. O tyle ciężko skojarzyć, że zapasy żelaza są w organizmie na tyle spore, że nie pojawia się to od razu. U mnie np. wyszło tak z 2 lata po diagnozie. Polecam zrobić żelazo w morfologii, nie jest to inwazyjne, ani drogie badanie, a może wiele pomóc.
Podstawową rzeczą do zbadania przy hashimoto i niedoczynności jest żelazo i ferrytyna. Jest to u chorych osób bardzo częsta przyczyna wypadania włosów…. i nie kierować sie tylko widełkami normy. Włosy przestają wypadać gdy ferrytyna ma poziom min. 70. Do tego sprawdzić poziom d3. 🙂
Hej, ja polecam szampony firmy Alterra (lepsza marka Rossmann). Właściwie wszystkie z wyjątkiem tych z węglem oraz na łupież (nie używałam ich) są super, żaden inny szampon nie jest tak łaskawy dla moich włosów 🙂 Pozdrawiam