– Czy pani robi się słabo po pobraniu krwi? Może chce się pani położyć?
– Nie, spokojnie, mam niedoczynność tarczycy
Moja odpowiedź nie wymaga szczegółowych wyjaśnień, prawda? Pytanie pielęgniarki nieco mnie zaskoczyło – nie ze względu na jej troskliwość, ale dlatego, że zadała to pytanie komuś, kto oddaje krew co najmniej raz na 3 miesiące. Rzeczywiście, nie lubię patrzeć na to, gdy wbija mi się igłę w żyłę, ale nie zdarzyło mi się jeszcze stracić przytomności. Od momentu wkłucia do wyjęcia igły lubię powędrować gdzieś myślami i ostatnio zastanowiło mnie to ile jeszcze krwi w życiu oddam i czy można ją jakoś spożytkować.
Niedoczynni nie mogą być dawcami krwi – choroby endokrynologiczne i stałe przyjmowanie leków na niedoczynność są w Polsce uważane za czynniki dyskwalifikacji stałej. Oznacza to, że do końca życia nie będziemy mogli być dawcami krwi, jeśli zajdzie taka potrzeba. Dobrze wiedzieć to zawczasu, ponieważ (odpukać) w sytuacji kryzysowej możemy nieuważnie uzupełnić ankietę krwiodawcy, a w konsekwencji zaszkodzić bardziej niż pomóc.
Z ciekawostek – w Stanach Zjednoczonych niedoczynność tarczycy nie należy do przeciwwskazań w krwiodawstwie. Osoby, które cieszą się uregulowanym poziomem hormonów tarczycy i dobrym zdrowiem są dawcami. Ciekawe, czy z czasem u nas też się to zmieni? 🙂
A teraz zabawa w statystykę, czyli odpowiedź na moje pierwsze pytanie. Badam krew w kierunku niedoczynności od 24 roku życia. Załóżmy, że będę żyć tyle co przeciętna Polka, czyli 80 lat. Krew badam 4 razy w roku. Podczas jednego badania pobiera się 2 ml krwi. Okazuje się, że oddam około 0,48 l krwi w ciągu życia!
Jak przygotować się do badania krwi:
– przyjdź na czczo
– tabletkę zażyj dopiero po badaniu
– nie zgłaszaj się na badania po nieprzespanej nocy lub podczas miesiączki
– staraj się nie poprzedzać badań dużym wysiłkiem fizycznym
– koniecznie weź kąpiel/ prysznic przed pobraniem krwi – to pomoże Ci uniknąć infekcji
9 komentarzy
No to jestem w szoku. Mnie wszyscy mówią, że gdy badam tylko TSH (nie morfologię) mogę jeść przed badaniem i oczywiście magiczną tabletkę też mam wziąć badaniem. No to już nic nie rozumiem…
Mi dwóch lekarzy powiedziało, że badając poziom TSH tabletkę mogę brać przed badaniem. Jak dobrze pamiętam to tabletkę zażywa się po badaniu, ale ft3 i ft4
Ja słyszałam, że zakaz jedzenia zarówno przed TSH jak i przed ft3 i ft4 to mit…jest jakoś to naukowo wyjaśnione, dlaczego nie powinno się jeść przed tymi badaniami, czy tylko lekarze tak mówią bo mówią, a tak naprawdę to bez różnicy?
Ja zawsze odlatuję na badaniu krwi 🙂 nie dosłownie, tzn. nie tracę przytomności ale zawsze kończy się otwieraniem okna w pokoju pielęgniarek, trochę dłuższym siedzeniem i ciągłym odpowiadaniem na pytanie ‚czy na pewno dobrze się pani już czuje?’. Panie które pobierają mi krew każą mi przychodzić z zestawem ratunkowym – jakimś słodkim napojem typu cola lub kubuś,nieważne co byle był w składzie cukier – bo to jego spadek wg nich odpowiada u mnie za te omdlenia.
Tak po prostu mam, że w momencie pobrania krwi robi mi się słabo, a co najważniejsze nie boję się tego. Wszyscy uważają, że na pewno to przez strach słabnę przy pobieraniu krwi tylko nie chcę się przyznać 🙂
Czy właśnie niedoczynność (Hashi) może tutaj odgrywać główną rolę?
Pielęgniarka mi kiedyś powiedziała, że robi mi się słabo przy pobieraniu krwi, bo ze stresu wstrzymuję oddech. Więc trzeba głęboko oddychać 🙂 i zawsze kładę się na kozetkę na wszelki wypadek 🙂
W jaki sposób przeszkadza miesiączka przy takich badaniach ?
Dlaczego nie można się badać podczas okresu ???
a jak to wygląda jak się jest dawcą szpiku? wiesz może?
Zastanawiam się czy krew osoby z niedoczynność jest szkodliwa dla biorcy? Chyba nie, bo skoro w innych krajach ją przetaczają, to znaczy, że jest nieszkodliwa. Tylko dlaczego, z jakiego powodu w Polsce nie mogę być dawcą z niedoczynnością?
A jeśli ktoś ma ustabilizowaną niedoczynność i nie powie („błędnie” wypełni formularz) przed badaniem krwi, to z powodzeniem może zostać dawcą….tak?…?…?