Gdy pytamy endokrynologa „skąd bierze się niedoczynność tarczycy?”, nie możemy liczyć na jednoznaczną odpowiedź. Różne teorie mówią o efekcie ubocznym Czarnobyla, niesprzyjających genach i innych przyczynach o których pisałam tutaj. Ostatnie badania kanadyjskich naukowców wskazują, że jednym z czynników powodujących niedoczynność (w szczególności u kobiet) jest…doświadczenie traumy molestowania seksualnego w dzieciństwie.
Odkryliśmy zależność pomiędzy doświadczeniem krzywdy w dzieciństwie a chorobami tarczycy u kobiet – wyjaśnia profesor Esme Fuller Thomson z Uniwersytetu w Toronto .
-Początkowo myśleliśmy, że wyniki badań można tłumaczyć codziennym stresem, uzależnieniu od papierów lub alkoholu, ponieważ niektóre z tych problemów mogą dotyczyć zarówno osób, które doświadczyły przemocy w dzieciństwie, a także tych, którzy borykają się z chorobami tarczycy. Jednak gdy stworzyliśmy listę 14 potencjalnych czynników łączących obie grupy ustaliliśmy, że kobiety, które doświadczyły molestowania lub przemocy w dzieciństwie były o 40% bardziej narażone na zaburzenia funkcjonowania tarczycy.
Dlaczego tak się dzieje?
Wbrew pozorom zdrowie psychiczne i zdrowie fizyczne są ściśle powiązane. Jeśli doświadczamy traumy w dzieciństwie przez lata nosimy w sobie bombę zegarową, która musi kiedyś przecież wybuchnąć. Gdy dorastamy w przewlekłym stresie i niepokoju, poziom kortyzolu szybuje, a nasz organizm przechodzi w stan ciągłej gotowości do walki lub ucieczki. Możesz sobie wyobrazić jak taki stan obciąża organizm – do mięśni trafia znacznie więcej cukru, wzrasta ryzyko cukrzycy i otyłości. Ból, który odczuwamy wewnątrz mści się na nas w postaci objawów somatycznych – problemów ze snem, trudności z koncentracją, obniżeniem libido, czy niestety…zaburzeniami funkcjonowania tarczycy i jeszcze szerszą gamą nieznośnych symptomów.
Grupa ryzyka
Badanie opisane w Journal of Aggression, Maltreatment, & Trauma, zostało przeprowadzone na próbie 13,070 Kanadyjczyków, z czego ponad 1000 przyznało się do doświadczenia krzywdy w dzieciństwie. U 906 osób z tej grupy zdiagnozowano chorobę tarczycy jeszcze przed ukończeniem 18. roku życia.
Jeśli Twoje wyniki nie poprawiają się mimo leków, zdrowego żywienia i aktywności fizycznej zastanów się, czy nie trzymasz w sobie dawnych urazów, nad którymi do tej pory bałaś się pracować. To nie musi być koniecznie doświadczenie molestowania, ale np. nękanie w szkole, zmaganie się z niską samooceną czy też dorastanie w domu, gdzie jeden z rodziców nadużywał alkoholu lub stosował przemoc.
Co mogę zrobić?
Jesteście ze mną już od ponad roku, dlatego otwieram się przed Wami – ja także należę do grupy ryzyka. W wieku 15 lat doświadczyłam krzywdy ze strony mojego nauczyciela w gimnazjum. Przez prawie 10 lat trzymałam to w sobie- hodowałam i jednocześnie na siłę tłumiłam poczucie lęku, niepokoju i wściekłości. Myślę, że to właśnie jeden z powodów mojej niedoczynności. Gdy za bardzo koncentruję się na przeszłości, zauważam nasilenie się objawów.
Istnieją jednak sposoby na rozprawienie się z dawnymi urazami – dla niektórych z nas będzie to terapia, dla innych nazwanie problemu, najzwyklejsza rozmowa, jeszcze dla innych aktywne działania społeczne, „wyżycie się” w sporcie lub medytacja. Polecam każdemu z Was trzeźwe spojrzenie w głąb siebie oraz dążenie do wewnętrznej równowagi i zadbanie także o sferę emocji. Wszystko to dla zdrowia:)
4 komentarze
Ja również przeżyłam nękanie w szkole, prawdziwy koszmar…
ale dziwna hipoteza…nad którą warto się mimo wszystko zastanowić
można prosić link do artykułu? szczerze mówiąc na wieść o takich informacjach uruchomił mi się sceptycyzm, aż muszę przeczytać jaka to była próba..
http://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/10926771.2013.803508#.UffeKaxWrXT